poniedziałek, 19 lipca 2010

COŚ NA PREZENT




Postępy w rowerzyście już widoczne, spodenki miały być całe niebieskie, więc ujmijmy to tak, te beże to poprzecierane dżinsy :)

Troszeczkę odpuściłam temu haftowi, przyszło mi do głowy, że jeśli w drodze nad morze zawitamy do moich rodziców to miło by było obdarować mamę czymś wykonanym przeze mnie. W wygranym przeze mnie candy dostałam bardzo ciekawe nici i zawsze chciałam je wykorzystać do jakiegoś jednokolorowego haftu. Jak nic mamie napewno przyda się poduszeczka na igły. Hafcik wychodzi piękny, z drugiej strony będzie ciemnozielony, mozliwe, że będzie nieco modyfikacji niż we wzorze. Nić jest piękna, ale oczywiście ma pewną wadę, bo przy igle strasznie się strzępi, więc co jakiś czas muszę ją podcinać. Mam nadzieję, że biscornu wyjdzie piękne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz